Cześć.
Przeglądałam
ostatnio statystyki bloga i po raz kolejny zauważyłam, że wejść
na poszczególne rozdziały jest kilkanaście razy więcej niż
zostawionych komentarzy. Nie wiem, jak mam Was zachęcić do
komentowania. Kilka słów, które zostawiacie pod każdą notatką,
to jedyna nagroda, którą dostaję za ogromną ilość włożonej
pracy w tą historię. Nie chcę jej porzucać ani opóźniać
dodania rozdziałów. Jest mi zwyczajnie przykro, że nie chce wam
się nic napisać.
Więc
choć naprawdę tego nie chcę, nie wiem, czy kolejna notka ukaże
się 25 października, tak, jak było zaplanowane. Niewykluczone, że
będzie to dopiero w listopadzie. Cóż, przy okazji dziękuję tym,
którzy komentują wszystkie notki.
Smutna,
M.
PS.
19 października będzie opublikowana moja miniaturka na Dwóch
Światach. Zapraszam. Będzie wyjątkowa, bo ostatnia na tym blogu i
taka, której poświęcam naprawdę dużo pracy, aby była idealna.
Jestem z Tobą! ;) Rozumiem to, chociaż mam nadzieje że odzyskasz siły bo przyznam że nie mogę się doczekać rozdziału! ;) Pozdrawiaaaaam cie mocno,
OdpowiedzUsuńJulka ;)
rozumiem twój ból. sam piszę, wejścia są ale wszystkie komentarze jakie mam pod ponad dwudziestoma rozdziałami to na palcach jednej ręki policzę. tyle że ja to piszę i wstawiam powiedzmy w ramach zaworu bezpieczeństwa na nerwy, mimo to tych kilka komentarzy sprawiło mi przyjemność. jestem z tobą
OdpowiedzUsuńJestem! <3
OdpowiedzUsuń19 październik?
OdpowiedzUsuńWiem, ale nie powiem xD
Usuń